czwartek, 5 kwietnia 2012

Jeep Willis MB w serwisie


Zakupiony Jeep Willis MB wczoraj przeszedł metamorfozę. Jego jasne i błyszczące barwy nie podobały mi się, więc postanowiłem coś zmienić. Dzieci powiedziałaby, że zepsułem samochodzik i go pobrudziłem. Niestety, ale ten pojazd nie jest nówką sztuką z fabryki. Swoje przejeździł, po niejednych zabłoconych drogach. Na froncie nie ma czasu na zabawy w myjnie i polerowanie blachy. Dlatego mój Jeep będzie zabrudzony. Zapraszam do zdjęć...






Malowałem washami Vallejo. Błoto i obicie skórzane malowane farbą GW. Na niektórych zdjęciach, farba jeszcze mogła schnąć, stąd odblask. Teraz pozostanie mi szukanie kalki na pojazdy 1SB.


Chwile po wyjęciu z pudełeczka - jaki piękny :)
Chyba zniszczyłem Jeepa.
I przyczepkę też.


Do poprawy są jeszcze światła.
Porównanie pojazdu do figurek. Postawiłem Jeepa na podkładkach, jak widać skala jest OK.
Błocenie i chyba przesadziłem z błoceniem hehe


2 komentarze:

  1. Ostatnie zdjęcie jest genialne. Widać, że używane - nie to co francuskie.
    Wielu terenowców mogłoby pozazdrościć takiego brudu.

    Doman

    OdpowiedzUsuń
  2. Dorobiłbym jeszcze obicia na krawędziach (drybrush Gunmetalem np), zwłaszcza przyczepki, oczywiście częściowo przerdzewiałe.

    Bardzo dobry weathering.

    OdpowiedzUsuń