czwartek, 14 lutego 2013

British Paratroopers with Pack Howitzer - Waterloo 1815 Set 036 1/72

Recenzja zestawu British Paratroopers with Pack Howitzer - Waterloo 1815 Set 036 w skali 1/72. Zapraszam do tematu...









HISTORIA

Prawdziwa nazwa brzmi 75mm Pack Howitzer M1A1, tłumacząc na nasz język: haubica 75mm M1A1. Konstrukcja działa powstała w USA 1927 roku, jednak początki sięgają roku 1920. Produkowana do 1944 roku. Łącznie wyprodukowano prawie 5000 haubic. Początkowo przystosowana do holowania przez zwierzęta. Wraz z upływem czasu haubica otrzymała gumowe koła i zmieniono środek transportu ze zwierzęcego na pojazdy. Dzięki prostej niezłożonej konstrukcji Howitzer mógł być szybko rozłożony na 8 części. Broń cieszyła się uznaniem i powodzeniem na wszystkich frontach II Wojny Światowe. Z uwagi na łatwość w przenoszeniu i rozkładaniu haubicy, znalazła ona zastosowanie wśród wojsk powietrznodesantowych, między innymi w 1SBS. Obsługa działa nie była liczna, a wprawieni w obsłudze żołnierze mogli oddać nawet ponad 20 strzałów na minutę - MASAKRA!

Na poniższym zdjęciu widać złożoną i zapakowaną do worów haubicę.



Przykładowe dane techniczne:
masa - 653 kg
długość - 3.68 m
załoga - 6 osób
kaliber - 75mm (2.95 in)
średnia wystrzałów: 3-6 pocisków na minutę
efektywny zasięg: 9.600 m

ZAWARTOŚĆ PUDEŁKA
Pudełko tekturowe średniej wielkości, otwierane po bokach. Rysunek na opakowaniu jest ciekawy, taki komiksowy. Ogólnie wygląda na profesjonalnie wydany produkt. W środku mam wypraski z modelami i instrukcje składania haubicy. I tu robią się problemy. Instrukcja, nie dość, że wyjęta psu z pyska, wymiętolona, pogięta, to jeszcze chyba ręcznie wyrywana z arkusza.

 
Instrukcja jest koszmarna. Niby jest jakiś podgląd składania, to jednak nie pokazuje nam ona jak dokładnie złożyć model, i które wałki powinny być na swoich miejscach. Poza tym elementy nie były spasowane. Instrukcja jest ciemna, brak szczegółów, byle jak przygotowana.

Poza instrukcją są oczywiście ramki z modelami. Ramek jest łącznie 6, trzy z figurkami i 3 z haubicami.

Jedna z trzech ramek, które znajdują się w pudełku. Jak widać modele są wykonane bardzo starannie.

Ta sama ramka tyle, że z drugiej strony.

Howitzer 75mm w częściach. Niby tak mało ich, człowiek sobie myśli, że szybko złoży i zonk!

Łącznie dostajemy trzy działa i 18 figurek obsługi!!!

MONTAŻ I KONWERSJE

Materiał z którego wykonane są modele jest wysokiej klasy, niełamliwy, dobrze trzymający farbę. Rzeźbiarz miał fantazję i dał nam naprawdę ciekawe figurki, poprzez ich rzeźbę oraz pozy. Wyraźne i oryginalne rysy twarzy sprawiają, że modele są nietuzinkowe. Wycinanie z wyprasek jest szybkie i bez problemowe. Odcinanie nadlewów łączeń nie jest upierdliwe, więc dość szybko można przygotować model do malowania.

Załoga tego zestawu składa się z dwóch amunicyjnych, jeden radiooperator, jeden obserwator, tragarz, zwiadowca, łącznie 6 figurek. Na tym zdjęciu amunicyjny i radiooperator.

Na zdjęciu tragarz, obserwator i amunicyjny.

Nie wycięty z ramek zwiadowca.

Wycięte części mieszczą się w niewielkiej torebeczce.

Części z ramek mogą się nam przydać w przyszłości, do wykonania jakichś rur, czy tam kłód drzew.

Okropna sprawa, niespasowane części, wszystko musiałem piłować i obcinać. Najgorzej było przy tych walcach łączących obie ramy.

Działo, niestety brak otworu w lufie, który trzeba sobie samemu zrobić. Niektóre działa nie miały bolców do montowania, a niby powinny być, więc trzeba było naddawać kleju i innego tworzywa.

Z wałem miedzy kołami problemu nie było, albo... był zbyt krótki. Chodzi o to, że wałki, którymi łączyłem ramy musiałem ścinać aby zwęzić odstęp pomiędzy nimi, tak by mogła zostać wczepiona rama w wał od kół.



Dużo ścinania, ten element całkowicie niespasowany.

Działo złożone, nie widać ubytków, cieszy oko, gotowe do malowania.

Tu wykonałem kilka zmian, tzn. jeden ze zwiadowców 1SBS otrzymał łapkę, która imituje salutowanie lub spoglądanie na horyzont, drugi dostał trzymający karabin Enfiel.

Tragarz został podzielony na dwie podstawki, tzn. zasobnik holowany na jednej podstawce, a figurka na drugiej. Zawsze będzie można model żołnierza wykorzystać do innych celów.

MALOWANIE

Modele trzymają podkład, mają dosyć szczegółów aby złapały farbę i ją zaprezentowały w należyty sposób. Łatwość w cieniowaniu sprawia, że efekt końcowy jest wyśmienity. 





Więcej zdjęć można zobaczyć pod tym linkiem:


WARGAMING

Praktycznie większość systemów bitewnych obejmuje w swoich zasadach ten rodzaj artylerii.

PODSUMOWANIE

Set nie jest drogi w porównaniu do produktów Plastic Soldier Company. W tym zestawie otrzymujemy 18 figurek i trzy działa, a płacimy tylko około 45 zł. Produkty PSC, to koszt z rzędu 50-60 zł, ale nie oszukujmy się, figurki i modele mają zdecydowanie lepsze niż Waterloo 1815. Polecam nie tylko z uwagi na teoretyczny brak konkurencji. Modele wart swojej ceny.


3 komentarze:

  1. Bardzo udany efekt końcowy. Zwłaszcza umundurowanie z kamuflażem robi wrażenie. Moje wszystkie 1/72 leżą w pudełkach, i czekają na napływ weny (i czasu), choć w moim przypadku to materiał na dioramy (póki co nie przewiduję grania, ale może, kto wie ;)).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki borsuk. Dioramy obiecałem sobie robić jak będę dysponować sporą powierzchnią, nie ukrywam, że to ciekawe zajęcie :)

      Usuń
  2. wspaniała szarża na motorynkach :)

    OdpowiedzUsuń