poniedziałek, 7 stycznia 2013

"Obskurna Potyczka" na podstawie powieści Kampfgruppe Normandy w klubie "Strateg"

W dniu 05.01.2013 roku na terenie Warszawskiej pracowni "Strateg" odbyła się kilku godzinna potyczka. Bitwa spotkaniowa była tak zaciekła, że emocje przeniosły się do sali obok, gdzie dwóch młodych mężczyzn w wieku około 10 lat starli się na pięści. Całe szczęście, że bój nie przeniósł się na nasz stół, gdzie były nasze kochane figurki. Wracając do tematu, zasady były oparte na systemie bitewnym Kampfgruppe Normandy (KGN). Scenariusz rozegrany wedle losowego doboru terenu... reszta, to już czysta strategia i loteria
 V
Biorąc przykład z Bartka (Asienieboje) postanowiłem prezentować strony konfliktu flagami.


Nie miałem aparatu, więc zdjęcia były robione Magdy telefonem.

Dowodzący siłami hitlerowców:
bnk i Pumba
- Piechota w sile trzech drużyn z ciężkim karabinem maszynowym.
- Pojazd zwiadowczy Sdkfz 222
- Stug w liczbie trzech czołgów
- Moździerze 120 mm
- Kubelwagen, jako osobisty transport bnk i Pumby

Dowodzący siłami aliantów:
WarHammster i q.b. oraz artylerzystka Magdalena
- Brytyjska drużyna zwiadu
- Brytyjska drużyna spadochroniarzy saperów
- Brytyjska 17 funtowa armata
- Brytyjskie działa artyleryjskie 25 funtów
- Wóz łączności
- Jeep Willis (HQ, Sanitariusze i obserwatorzy)
- Pluton spadochroniarzy 1SBS (HQ, 3 drużyny i sekcja PIAT) 


Początek rozgrywki: ruchy obu stron. Zwiad brytyjskiej piechoty i niemiecki pojazd zwiadowczy.

Czerwony kolor to rozmieszczenie aliantów: 1-3 działa 25 funtów, 4 - armata 17 funtów. Przy zagajniku widać drużynę zwiadu. Od 5 do 9 pluton spadochroniarzy z 1SBS. Na krańcu stołu jeszcze nierozmieszczone siły (drużyna brytyskich skoczków saperów, Jeepy Willis i wóz radiowy Bedford). Strona niemiecka oznaczona na czarno: 1 - drużyna piechoty z CKM, 2 i 5 - drużyna piechoty, 3,4 i 9 - moździerze 120 mm, 6 - limuzyna bnk i Pumby, 7 - Stugi, 10 - pojazd zwiadowczy. Strzałki to ruchy sił obu stron.

HQ Polskich skoczków forsuje otwartą przestrzeń w stronę zagajnika. Zagajnik miał być miejscem umożliwiającym połączenie się z drużyna zwiadu i ostrzeliwanie moździerzem 2" piechotę niemiecką, która zbliżyłaby się do artylerii. Drużyna 1 miała na celu zajęcie żywopłotów i wiązanie niemieckich sił. Podobnie drużyna 2. Drużyna 3 i sekcja PIAT miała na celu zajście z flanki Sdkfz 222 i jeden z moździerzy 120mm.

Zaznaczyłem ruchy piechoty niemieckiej i Sdkfz, który został zmuszony do wycofania się przez nadchodzących spadochroniarzy.

Piechota niemicka naciera prosto przed siebie. Drużyny kierują się wprost na zagajnik i w stronę brytyjskiej artylerii. W tle widać Stugi, moździerze 120mm, drużynę piechoty, wóz duch kubelwagon bnk i pumby oraz kostkę d6^^, a była ona bardzo pechowa, oj bardzo... bnk stracił na niej połowę włosów.

Ukryty za drzewem i żywopłotem niemiecki wóz zwiadu Sdkfz 222. Punkt obserwacyjny był idealny. Dzięki tej pozycji hitlerowskie moździerze mogły ostrzeliwać pojawiające się na polanie polsko-brytyjskie siły.
Po chwili niemieckie moździerze otwierają ogień i kryją teren pociskami.
Jeden z Morisów zatrzymuje się - rozerwana opona uniemożliwia dalszą jazdę, drugi Moris traci kierowce, w Bedfordzie pęka szyba i lekko rani kierowców - dalsza jazda wstrzymana.
Na polane wjeżdża Jeep jako obserwator, przy stawie pojawia się brytyjska drużyna saperów. Celem saperów było ostudzenie niemieckiego zapału od flanki.

Wśród szumu artylerii pojawiły się Willisy i wóz łączności. Załoga Morisa stara się zmienić oponę by kontynuować jazdę.

Po stronie niemieckiej pojawiają czołgi Stug. Ten czołg widoczny na zdjęciu miał więcej szczęścia niż koledzy czołgiści z innej części polany.

Niemieckie pociski mijają polskich spadochroniarzy.

Brytyjska artyleria rozstawia się przed zagajnikiem. Jeep HQ i Bedford łączności zajmują pozycję wśród armat. Po prawej stronie 17 funtowe działo holowane do punktu "śmierci Stugów" ale o tym później.

Niemiecka piechota zajmuje pozycje wypadowe. Drużyna z karabinem maszynowym miała ostrzelać jedno z dział 25 funtowych. Drużyna obok była zabezpieczaniem.

Brytyjscy saperzy i 3 drużyna 1SBS w biegu na pozycje wyjściową w okolicach wzgórka.

Dowództwo skoczków wraz z drużyna 1 wpada na ciężki ostrzał moździerzy. Żołnierze padają i zakrywają twarze przed odłamkami. Dalszy bieg wstrzymany.

Kolejny pocisk moździerza zabija jednego brytyjskiego sapera.

Pierwszy strzał z armaty 17 funtów chybia. Po chwili: Co za piękny widok - krzyczy działonowy 17 funtowego działa - Trafiony - krzyczy amunicyjny i ładuje kolejny nabój.

Jeden Stug staje w płomieniach, załoga ginie na miejscu.

Morisy wycofują się spod zagajnika aby zrobić więcej miejsca załodze artylerii.

Teatr działań. Na czarno zaznaczyłem miejsce niemieckiego ostrzału z moździerzy 120mm. "X" było to miejsce w które spadało 80% pocisków. Brytyjczycy śmiali się, że niemcy strzelają z gumowych pocisków lub dymnych. Jednak w końcowej fazie gry moździerze przerzedziły trochę siły polsko-brytyjskie. Kolor czerwony, to pamiętna chwila zniszczenia dwóch niemieckich czołgów, padły jeden zza drugim. Armata 17 funtów zrobiła swoje. Scenariusz sponsorowany przez firmę Q.B. ^^

Rzut ogólny na pole walki.
Rzut ogólny na stronę niemiecką.

Armata (po lewej) oddaje kolejny celny strzał. Pocisk przebija pancerz Stuga i rozsadza czołg od środka.

Załoga artyleryjska 25 funtowego działa oddaje salwę i trafia w centralnie w oddział niemieckich piechurów.

Ci niemieccy żołnierze mieli dużo szczęścia. Mimo, iż spadł na nich ołów, wstali i biegli dalej.

Zniszczenie dwóch czołgów zaskoczyło i w pewien sposób sparaliżowało niemieckich dowódców, czyli Pumbe i bnk. Ostatni ze Stugów kieruje wieżyczkę w stronę polskich skoczków i oddaje strzał.

Celny strzał niemieckiego czołgu wyklucza z działań dwóch skoczków. Giną na miejscu.

Co za świnie!

Brytyjski zwiad okopawszy się w zagajniku zajmuje ogniem niemiecką drużynę z ciężkim karabinem maszynowym.

Kolejny pocisk z niemieckiego moździerza spada wprost na drużynę 1SBS. Ginie 5 żołnierzy. Oddział jest przygwożdżony.

Kolejny pocisk chybia.

Inicjatywa hitlerowców nabiera tempa. Stug oddaje celny strzał. Giną kolejni żołnierze. Morale wiszą na ostatnim włosku.

Stug przeszkodził mi w zajęciu flanki przez 1SBS. Jako wsparcie wysyłam saperów, aby związać wóz zwiadowczy i przemknąć w stronę moździerza.

Brytyjki punkt obserwacyjny w końcu nawiązuje połączenie z artylerią i podaje namiary na zbliżające się siły wroga. Kilka sekund później na niemieckie hełmy i stal czołgu spadają pociski z dział 25 funtowych. Dwie hitlerowskie drużyny piechoty przygwożdżone. Stug tylko draśnięty. Policzone będą zatem losy 3 drużyny 1SBS.

Magdalena zaczęła brać kości i rzucać. Ja miałem jakiegoś pecha. Do końca gry Magda dowodziła artylerią.

Drużyna zwiadu związała ogniem i przygwoździła niemiecki CKM do ziemi. Drużyna po prawej, która miała wspierać CKM została przygwożdżona przez artylerię. Nawet gdyby nie była uziemiona, to i tak nie mogliby oddać strzału. Brytyjski zwiad dobrze się okopał i zakamuflował od tej strony zagajnika.

Bedford opuszcza polanę zostawiając załogę 17 funtowej armaty. Nie będzie już im potrzebna.

Trzeci celny strzał Stuga powoduje 50% straty w 3 drużynie. Morale pękają i spadochroniarze uciekają z pola walki.

Odwrót!

Załoga bohaterskiego działa 17 funtów przygwożdżona po ostrzale z Nienieckich moździerzy. W dodatku pech chciał, że zbrakło amunicji. Został tylko jeden pocisk.

Brytyjska artyleria ponownie ryknęła i zarzuciła niemców gradem pocisków. Jedna drużyna przygnieciona a Stug znowu draśnięty.

Drużyna HQ 1SBS dociera do zagajnika a chwilę później na lasek spadają moździerzowe pociski.

Pociski te zabijają obsługę działa 17 funtów, jeden z ocalałych żołnierzy ucieka. Co za świnie no!

Rzut na stronę aliantów.

Artyleria brytyjska ponownie okłada niemców lawiną pocisków i przygważdża  oddział zabijając kilku żołnierzy.

Ostatnie zdjęcie, ostatnia tura. Tak wygląda stół po walce.


Wygrały siły polsko-brytyjskie ale niewielką przewagą punktową. Bardzo dziękuję q.b., bnk i Pumbie oraz Magdalenie za grę. A co do Magdy, była niezastąpionym artylerzystą, który wysyłał na bnk i Pumbę spore ilości pocisków :)

Co do samego systemu KGN, grałem pierwszy raz więc o wielu rzeczach pisać nie wypada, ale co mi się podobało, czyli plusy:

- wiązanie się w wymianę ognia pomiędzy oddziałami: piechota - piechota, piechota - pojazdy, pojazdy - działa, działa - piechota itp... właśnie, to nadaje realizmu rozgrywce. Modele nie schodza ze stołu w błyskawicznym tempie jak w przypadku OWWII.
- Ograniczone zasięgi broni, co powoduje, że gracze zaczynają myśleć i kombinować, jakby tu przemknąć a tam czołg, działo, artyleria itp, nie jak w OWWII, że strzelamy przez cały stół i mamy w dupie kombinowanie.
- brak licytowania się inicjatywą ale nie jest to wielki plus, jednak karty z OWWII dawały nam coś nowego, coś wyjątkowego i zmuszały w jakiś sposób do przemyślanych działań.
- rozgrywka jest bardziej dynamiczna, realna, żywa mimo, że modele nie schodzą tak szybko ze stołu.
- rozkazy-akcje, które losujemy kostką k6 + ilość HQ pozwalają nam na poruszanie się jednostkami
- forma rozmieszczania sił na polu walki
- ograniczenie ilości kostek d6 przy szacowaniu obrażeń - trafień (nie trzeba mieć tony kostek jak w przypadku OWWII)
- losowanie żetonów przy odblokowywaniu przygwożdżonych jednostek
- określanie punktów zwycięstwa
- dobieranie sił na początku rozgrywki 

Minusy:
- brak kart rozkazów
- brak załóg pojazdów
- losowość terenu (to powinno być pozostawiane pod inicjatywę graczy)

To chyba tyle. Jak rozegram więcej gier, pewnie więcej napiszę.

Pozdrawiam.

PS. Jeśli zobaczycie jakieś błędy, to z góry przepraszam, poprawię później.








11 komentarzy:

  1. Ja się tylko szybko wtrącę do minusów:

    Losowaliśmy teren żeby Ci pokazać tylko że jest taka możliwość, nie jest to konieczność :) Można grać na stole ustawionym według własnego projektu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny AAR, bardzo dynamiczny! Brawo dla Magdy, artylerzystki, bo tak na prawdę to uratowała zwycięstwo ;)
    Pozdrawiam,
    Bartek

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczerze mówiąc to wciągnęłam się w potyczkę szybciej niż myślałam;)
    Dlatego chętnie wezmę udział w kolejnej bitwie. Co do samego raportu - jak zwykle Sławek opracowałeś go świetnie.
    Pozdrawiam,
    Magdalena.

    OdpowiedzUsuń
  4. Siemanko ! Klimatyczna AAR-ka. Fajny pomysł ze wskazaniami-strzałkami manewrów dla każdej ze stron. Wygląda to jak analiza meczu piłkarskiego wedle Gmocha, ale jest bardzo przydatne w analizowaniu swojej taktyki :-)

    Do następnego razu !

    Kuba

    OdpowiedzUsuń
  5. Bnk - tak masz racje, umknęło mi to z głowy jak wiele innych rzeczy, m.in rozum ;)
    Bart - KGN jest dynamiczny i bardzo mnie to zaskoczyło. Co do Magdy, to miała lepsze rzuty ode mnie, dlatego na kolejne gry (w miarę możliwości) będą zabierać artylerzystkę.

    QB - Siemanko, a dziękuję, że się podoba, a co do strzałek, to masz racje. Do następnego razu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze zrealizowany battlerep ;) Oby więcej takich ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak... tylko żebym wziął aparat, a tak jest jak jest. Ale będą następne :)

      Usuń
  7. Przyjemnie się czyta.

    Good work Private.

    Doman

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny wpis, oby takich więcej. Gra jest rzeczywiście bardzo przyjemna.

    Co do błędów, to tylko to bym Tobie wytknął - "Ostatni ze Stugów kieruje WIEŻYCZKĘ w stronę polskich skoczków..." ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo dobrze zrobiona AARka, ze strzałkami sam kiedyś chciałem kombinować, potem widać jakie były plany obu stron, czyli "ja bym to widział tak... hehehe" :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. AARki dobrze byłoby zrobić wspólnie z oponentem. Wookush, jak zagramy (Ty i ja) to sobie taki zrobimy ;)

      Usuń