Smoczyca Valyndra z rozszerzenia Popleczników do gry planszowej Descent ukończona. Żmija ta, jak każda porządna kobieta dostała troszkę świecidełek w postaci złotych łusek, których jak widać na poniższych zdjęciach - za bardzo nie widać ;).
Ludność Rhynnu dobrze zna tą starożytną smoczycę. O jej miłości do złota, ognia i zniszczenia krążą ponure legendy. Jaszczurza Królowa ma w zwyczaju palić do gołej ziemi każdą osadę i wszystko co zostanie pobudowane zbyt blisko jej siedliska. Powiadają, że budzi się raz na sto lat - biada tym, którzy spotkają ją w swoim żywocie. Świadkowie twierdzą jakoby właśnie teraz ocknęła się z letargu!
Niektórzy powiadają, że to Valyndra stworzyła pierwszego smoczego mieszańca i stąd wziął się jej tytuł Jaszczurzej Królowej. Bez względu na to, czy miała coś wspólnego z tajemnicą pochodzenia mieszkańców, zdaję się darzyć ich matczyną miłością. Gdy inni odtrącają te pokraczne istoty, ona zapewnia im honorowe miejsce na swym ukrytym dworze. To dzięki swym straszliwym sługom Valyndra może bez końca dorzucać złoto do wielkich kufrów, chociaż śmiertelny umysł nie potrafi pojąć, po cóż jej ono.
Legowisko Valyndry jest równie legendarne, co jej mieszkanka. To tu, wedle podań, kończą wszystkie skarby Rhynnu. Wielu poszukiwaczy przygód poświeciło życie, aby odnaleźć i ograbić komnaty Jaszczurzej Królowej. Niestety, ci, którym udało się powrócić milczą na ten temat.
Smoczyca wygląda wspaniale.A teraz powiedz Sławku, gdzie Ty zamierzasz ją trzymać?
OdpowiedzUsuńUpycham już do pudeł. Obiecałem sobie kupić witrynę szklaną 80 na 170 cm - wtedy będzie cud, miód, malina :). Dzięki.
UsuńRewelacja! Ja niestety musiałem odłożyć prace modelarskie na czas dalszy, ale liczę, że na konkurs Strategii coś uda mi się maznąć.
OdpowiedzUsuńNie uczęszczane ścieżki zarastają. Za jakiś czas będziesz pędzelków szukał w gąszczu pokrzyw i chwastów :). Wracaj, wracaj do zdrowia Patryk!
UsuńPiękna w swej trwożliwości! I oczywiście ostatni slajd znakomity :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe panie kolego!
OdpowiedzUsuńDziękuję koledzy blogerzy!
OdpowiedzUsuńŚwietnie pacnięte farbą smoczycho. Sławek czy to przypadkiem nie aby nasz Wawelski ;)
OdpowiedzUsuńWawelski z tego co ludzie powiadają nie wytrzymał z Valyndrą i zwiał pod Kraków :D. Ale podobny, dzięki Imarthil.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna smoczyca! Podoba mi się malowanie wierzchniej strony skrzydeł =)
OdpowiedzUsuńZmartwychwstanie! Miło Cię widzieć, dziękuję :).
UsuńSławku, ależ ty masz wspaniały współczynnik jakość/czas wykonania! Pięknie wygląda. Zmodyfikowałbym tylko ostatnie zdjęcie, tekst powinien brzmieć: "Irasiad"
OdpowiedzUsuńDziękuję! Irasiad już nie żyje ale pomyłka z nazwą śp. PLK przeurocza :D.
OdpowiedzUsuń