Prezentacja dwóch figurek żywiołów z gry planszowej Descent: Wędrówki w mroku. Modele ludzi w Descent odpowiadają skali 25-28mm, natomiast żywioły jako istoty nie posiadające sprecyzowanej wielkości mogą być śmiało wykorzystane poza grą Descent w systemach fantasy w różnych skalach. Na pewno i niebawem wezmą udział w Dragon Rampart. Teraz trochę o wykonaniu: żywiołaka ziemi wysmarowałem klejem wikol wraz z piaskiem i dodatkowo posypałem jeszcze większą ilością piasku - pokój był niczym piaskownica. Podkład to czarna farba, następnie naniosłem 5 rozjaśniających warstw metodą suchego pędzla. Dziurki, które powstały w wyniku wysychania wikolu zostały potraktowane czerwienią i żółcią co miało imitować wyciekającą lawę z wnętrza potworka - efekt jak widać świetny. Na koniec zostawiłem sobie pigment, którym pokryłem chropowatą powłokę żywiołu oraz 1/3 pokoju wraz z ubraniami. Użyłem dwóch kolorów pigmentacji aby nadać realizmu ziemi. Teraz o wodzie/lodzie: wymieszałem błyszczący lakier z niebieskim kolorem i pokryłem całą figurkę. Po dwóch dniach czekania aż substancja wyschnie naniosłem kilka warstw rozjaśniających suchym pędzlem. Całość na samym końcu potraktowałem klejem polimerowym aby powstały widoczne na zdjęciu: zacieki, gluty i ciągutki - myślę, że uzyskałem również ciekawy efekt jak w przypadku ziemi. Żywioł może robić za lodołaka, wodołaka, deszczołaka, źródłołaka tudzież śniegołaka lub innego łakołaka ;). Zapraszam do rzucenia okiem na te dwa żyjące żywioły...
Super pomalowane ;-)
OdpowiedzUsuńMalowania dużo nie było, więcej babrania się w żywiołach kleju, ziemi, lakieru i pigmentu ;). Dzięki trzmielo.
UsuńJak sam powiedziałeś - świetne
OdpowiedzUsuńklawe
OdpowiedzUsuńMistrzostwo, a do tego super figurki.
OdpowiedzUsuńDzięki Panowie.
OdpowiedzUsuńŚwietnie pomalowane figsy Sławek :)
OdpowiedzUsuńFajny ten Ziemniak.
OdpowiedzUsuńDomann
Zimniak dobry i na sto procent wyrozniajacy sie na stole.
OdpowiedzUsuńFajnie by bylo jak bys dodal zdjec podczas pracy.
Miazga! Takiej inspiracji szukałem dla swoich figurek z Descenta!!! Dzięki za podzielenie się tym materiałem wraz z poradnikiem!
OdpowiedzUsuńCieszę się i bardzo mi miło :).
UsuńAle to mega dobrze wygląda, zarówno jeden jak i drugi. A ja głupi pomalowałem obydwa tak samo ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Każdy z modeli w Descent (poza bohaterami) jest fizycznie taki sam więc zmiana ubarwienia jednej z miniaturek sprawia, że figurki zdają się różne. Nic nie jest stracone, jeszcze sporo dodatków (zapewne) do kupienia ;).
Usuń