sobota, 3 sierpnia 2013

Russian T34 Tank WW2 1/72 Plastic Soldier Company - Recenzja

Recenzja (inbox) zestawu Russian T34 Tank w skali 1/72 od Plastic Soldier Company. Zapraszam do tematu...












ZARYS HISTORYCZNY

Można śmiało napisać, że T34 w chwili pojawienia się na froncie był jednym z najnowocześniejszych czołgów na świecie i miał nieposzlakowaną opinie, która decydująco wpłynęła na przebieg całej II Wojny Światowej począwszy od 1940 roku. Żadna armia nie wyprodukowała tyle czołgów danego typu ile sowieci T34, dlatego uważa się, że ta produkcja przeszła do historii, a historycy jeszcze nie raz napiszą o tych czołgach różne felietony i prace naukowe.

T34 zastąpił swoich starszych braci BT-5/7 oraz T-26. Był typowym liniowym szybkobieżnym czołgiem piechoty. Początkowo model T34 posiadał lufę 75/76mm lecz po bitwach pod Kurskiem uznano, że działa te mają niską skuteczność przeciwko niemieckim Panterom i Tygrysom. Dlatego w 1943 roku zastosowano przeciwlotnicze lufy 85mm. 

T34 był używany przez LWP.
Do 1996 roku używany w blisko 27 państwach, zazwyczaj trzeciego świata.

Standardowe wyposażenie T34:
- Armata F-34
- 2x karabin maszynowy DT

Nie zamierzam rozpisywać się nad historią tego czołgu oraz na jego parametrach technicznych. Od tego są inne źródła. W moim poście skupie się wyłącznie na tym co jest w pudełku i jak wygląda pomalowany model.

ZAWARTOŚĆ PUDEŁKA

Wszystkie produkty Plastic Soldier Company są pakowane w solidne tekturowe pudełka z obrazkami (jedne malowane, a na innych zdjęcia pomalowanych modeli. W tym przypadku mamy namalowany obrazek). Pudełko otwierane po bokach, zabezpieczone plastrami, które łatwo się odlepia.



Tył pudełka przedstawia szybki montaż modelu.



W środku znajdują się trzy identyczne wypraski z częściami umożliwiającymi złożenie trzech modeli T34 z działem 76mm lub 85mm oraz kilka modeli figurek jako część załogi.




MONTAŻ I KONWERSJE

Plastik wysokiej jakości, idealnie łączy się z klejem Tamiya i innymi super klejami. Łatwo się składa, a zarazem błyskawicznie. Kilkadziesiąt minut pracy i mamy złożone trzy modele T34. Części nie posiadają dużej ilości nadlewów i łączeń, więc nie będzie przy tym dużo dłubania.

Jedynym mankamentem a zarazem wielkim niedorobieniem są wieże z 85mm działami. Źle dopasowane, szpary, krzywe... czyli przy tym trzeba dużej ilości szpachli. Nie wykonałem zdjęć tych części, ponieważ nie wykorzystałem ich do klejenia modeli.

Kolejna wadą, nie wielką zresztą są szpary między gąsienicami a wanną pojazdu. Zdjęcie poniżej:


Aby pozbyć się tej szpary wystarczy ją czymś zakleić. Wykorzystałem do tego płytki polistyrenowe. Ponadto w kółeczku poniżej zaznaczyłem hak, który jest brzydki hehe oczywiście wedle mojej opinii.


Płytkę wystarczy odpowiednio przyciąć i przylepić. Później może być problem z pomalowaniem, dlatego uprzednio dobrze jest już pomalować ten element. Ja tego nie zrobiłem :D.


Płytka przylepiona. Teraz trzeba lekko naciąć łuki w dziurkach i koniec pracy. Można kleić model.

W zestawie mamy też kilka modeli figurek, które można wykorzystać jako załogantów. Jako załogantów jednak użyłem innych modeli z zestawu czołgistów od Oriona. Włazy do wież są mobilne, czyli można je kleić jako zamknięte i otwarte.


MALOWANIE

Modele od PSC dobrze trzymają wszelakie podkłady, wiec nie ma się nad czym zastanawiać, kładziemy to co mamy i po bólu. Ja do tego celu użyłem podkładu Army Paintera Necrotic Flesh, taka bardzo jasna oliwka, która trochę wyjaśni właściwe malowanie farbą Russian Uniform WWII od Vallejo. Następnie śmiało mogłem położyć czarny wash Nuln Oil od Citadel. Dzięki temu pomalowane modele nie były aż tak bardzo ciemne a dało to świetny końcowy efekt.








Więcej zdjęć z pomalowanymi T34 pod tym linkiem:


PODSUMOWANIE

Pod względem ceny, jakości, ilości modeli i możliwości konwersji oraz szybkości składania, uważam, że jest to najlepszy zestaw jaki do tej pory znalazł się na rynku. Ulega tylko modelom T34 od Dragona, który ma najbardziej oddane repliki pojazdów w tej skali. Jeśli grasz sowietami, LWP lub inną frakcją w której znalazły się T34 uważam, że ten zestaw powinien znaleźć się u Ciebie na pierwszym miejscu. Odradzam Revella i HAT. 

3 komentarze:

  1. Co do Revella - nie mam zdania, nie mam tego modelu, co do HATa, a raczej Armourfast, to nie uważam tego modelu za zły (bardzo uproszczony, ale jak dla mnie, gdy składasz dużą armie i potrzeba maksymalnej ilości T34 - jak najbardziej dobry produkt). Co do Dragona to maksymalnie wkurzają mnie ich gumowe gąski... Kosztowały mnie sporo nerwów, a i moje słownictwo względem wyrażeń niecenzuralnych znacznie uległo rozbudowaniu, przy tym elemencie modelu (miałem "przyjemność" z modelem 85mm). Na zdjęciach widzę, że lufa działa 85mm została zmieniona - przedtem miała bodajże kaliber 210mm!!! Ogólnie zgadzam się z Tobą, że teciaki od PSC to bardzo dobry wybór.
    Pozdrawiam
    Bartek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy T34 od Dragona również się nakląłem jak szewc ale opłaciło się pomęczyć.

      Usuń
  2. Właśnie miałem o lufie pisać. :)
    Wieżę do działa 85mm da się dobrze spasować po spiłowaniu w dwóch miejscach - GRz coś takiego praktykował.
    http://img441.imageshack.us/img441/1589/dsc00484eh.jpg

    OdpowiedzUsuń